niedziela, lipca 20, 2008

w moim domu tanczymu 24 godz na dobe
pora deszczowa sie zaczela
ekipa Kaddu Yaraah - brakuje mnie i Matara

3 komentarze:

Unknown pisze...

Pyziołek! Uwielbiam Cie! Jesteś Mistrzem! Pozdrów od nas dzieci tam:)

antropolożka pisze...

Pyzia dołącza do warszawskiego klubu kangurzyc! :)

PrzeMo pisze...

Pyziołku,
nie zmarniej nam tylko tam, jedząc tylko jedno mango na dzień :)
I przekręć torbę kangurzycy na brzuszek :)Bardzo fajne fotki. Twój blog przenosi mnie na chwilę w bajkowy świat. Pisz dalej!!!
uściski from wawa