sobota, sierpnia 09, 2008

a teraz niecodziennie

jutro odbedzie sie SABAR organizowany przeze mnie i przez inne kobiety u mnie w domu. nasze stroje beda jutro do odbioru od krawca. wszystkie uszyte z tego sameg materialu, juz odbylam kilka lekcji tanca i wiem ze rytmow podczas sabar jest ( - tiebudzien, kaolack, malaback, raoteck i jeszcze jeden ale zapomnialam nazwy. jutro od rana cwiczymy!!

Jesli chodzi o prace to zaczelo sie ciekawie - ach pracoholiczna czesc mnie jest nieeezmiernie zadowolona ze ma co robic :)
robimy teraz ankiety z dziewczynkami na teamat ich sytuacji zyciowej - najpierw przygotowalysmy ankiety. Bardzo duzo gadalysmy z Diolem i innymi osobami - tlumaczyli nam kontekst kulturowy pytan, jak to jest tutaj. bardzo to bylo ciekawe - np wcale nie jest latwo ustalic ile osob mieszka u ciebie w domu - jest tak twoaj rodzina, twoi kuwyni, lokatorzy, sa osoby ktore spedzaja tam dnie, ale tam nie spia, albo takie co spia ale cale dnie sa gdzie indziej. No i jak dokladnei policzyc jesli tzoj ojciec ma 32 dzieci, a w domu mieszka jeszcze brat z dwoma zonami??? cieekkawe

potem znalazlysmy dwie tlumaczkli bo wiekszosc dziewczyn mwi tylko w wolof.

teraz spedzamy poranki na wpowadzaniu ankiet do kompa, a popoludnia na prowadzeniu wywiadow. bardzo to ciekawe, dzieciaki nie maja tutaj latwo. dziewczynki maja duzo obowiazkow w domu, wiekszosc nie chodzi do szkoly bo musiala z rownych powodow zrezygnowac.

odwiedzamy tez rodzicow. dla mnie jest to super ciekawe - spotkac ludzie, odwiedzic ich w domach. zobaczyc ze oni tak jak inni sa pelni dobrej woli, staraja sie dla swoich dzieci jak najlepiej. tak samo jak rodzice w Warszawie czy Filadelfii. Jakos mnie to ujmuje. Dusza socjologa wyje z zadowolenia.

No wiec praca przynosi duuuzo zadowolenia.



Z innej beczki....
juz 10 dni temu skonczyl sie festiwal teatralny ktory byl wspanialy.
duzo myslalam o rodzienie (naszej extended family) jak i przyjaciolach bo robilam wszystko co uwielbiamy.

karolek - muzykowanie i spiewanie do 4 rano.

Mamo _ nauka gry na djembe

tato - cudowne piosenki i przedstawienie teatru z Gwinei Bissao - o portugalsku. zakochalbys sie.

Jaculku, Kasiu, Marciku - godzinami tance wywijance jak kto chce przy pelnej akceptacji kazdego.

Rodzino - piosenka ktora zachacza o kazdego obecnego mowiac cos w rodzaju 'jestes wspanialy' jak nasze rundki :))

poza tym gadanie do pozna w nocy, znajomosc z super fajnym raperem z Kaolack. czy wiecie ze rap to jeden z tradycyjnych stylow muwycznych Senegalu???? (wiadomosc do potwierdzenia)

Guddina -jaj -boj - guddi na - najsliczniejsza piosenka na nadejscie nocy.


ech jakos duzo wiecej ale juz sie ulezalo i zaroslo :)

3 komentarze:

Kasia Cha:) pisze...

to dla mnie chyba mogłoby być to nicnierobienie przez 2-3 h:) bylismy w kawkowie bylo bosko aczkolwiek bezpyziowo. nawet zalowalam ze nie ma Cie w jednej konkretnej sytuacji - kiedy udało mi sie spreparowac kupe z gliny - bylabys ze mnie dumna!!:) sciskam goraco i tesknie strasznie!!!Pyziol pyziol gdzies ty pojechol!?

Unknown pisze...

Puziołku, ściskam Cię mocno :D

Kasia Cha:) pisze...

Pyziiiiiaaaaa co z Tobą?????Czekam na wieści nowe!!!